Lato w pełni, gorąc niemiłosierny za oknem. Obiecałam jakiś czas temu, dokładnie w maju, że pokaże drugą część mojego wielkiego balkonu.
Troszkę jak zwykle przemeblowałam. Zmieniły się też kwiaty, jak co roku zresztą - najpierw sadzę wiosenne (zazwyczaj stokrotki oraz bratki), później są letnie - pelargonie miniaturowe (bardzo dobre do cienistych miejsc!), browalie amerykańskie, komarzyce, bluszczyki. Na koniec sezonu oczywiście balkon zdobią wrzosy:)
Jakiś czas temu upolowałam w TK Max taką fajną tabliczkę:)
Ikeowska szklarnia nie była jeszcze tylko w łazience. Wędruje po całym mieszkaniu i odnajduje coraz to nowe zastosowania!
W pierwszym z balkonowych postów wspominałam o skrzyni-siedzisku, składanym stoliczku - tworach Dawida. Miałam uszyć pokrowiec na tę pierwszą, ale kupiłam w końcu ikeowskie, plecione poduchy.
Bardzo polecam tego typu meble na mikrobalkony:) Stoliczek można w każdej chwili złożyć, a skrzynia mieści różne brzydkie szpargałki - ziemię, doniczki, łopatki, grabki.
Bardzo polecam tego typu meble na mikrobalkony:) Stoliczek można w każdej chwili złożyć, a skrzynia mieści różne brzydkie szpargałki - ziemię, doniczki, łopatki, grabki.