Jestem bardzo, ale to bardzo zadowolniona z efektu! Zauważyłam tylko jeden minus - kreda podczas pisania sypie się ciut na podłogę. Poza tym - ściana ładnie się ściera i stanowi fajny kontrapunkt do naszych białych ścian.
Gdybyście tylko wiedzieli, ile ja się namachałam przy tym malowaniu wałkiem. Nie kupiłam chyba pierwszej jakości farby magnetycznej. Dopiero przy 14 warstwie poziom przyciągania magnesów mnie zadowalał! Za to warstw tablicowej farby położyłam tylko trzy:)
Zgodnie z żartobliwą zasadą D. - "w tym domu się nic nie zmarnowało" - zrobiłam użytek z magnesów dołączonych do farb. Wcześniej wyglądały tak:
Po malowaniu sprayem tak:
Jeśli chodzi o wielkanocne klimaty - u nas w tym roku skromnie. Nie kupiłam jak dotąd ani jednej ozdoby! Po prostu nie miałam czasu...
Za to często goszczą u nas kwiaty cięte. Zatulipanuję Was na tym moim blogu! No nic na to nie poradzę. To jedne z moich ulubionych kwiatów. Szczególnie te w odcieniach różu..... W kwiatowym rankingu królują u mnie niezapominajki:) A Wy? Macie swoje ulubione kwiatki? Chętnie poczytam w komentarzach jakie:)
Czy któraś z Was (lub rzecz jasna któryś) widziała miętowe jajka?:) Ale takie naturalnie miętowe, a nie pomalowane? Ja dostałam takie od pewnej kochanej Madzi, której tu dziękuje!
Są to jajka od szczęśliwych kurek:) Najsmaczniejsze i jedzone przeze mnie bez wyrzutów sumienia, że przyczyniam się do eksploatowania biednych kur na fermach!
W sypialence przycupnęły na parapecie pepkowe zajączki - zakup oczywiście z tamtego roku:)
Dziękuję, że zaglądacie do mnie, mimo moich nieregularnych postów. Jak zakładałam bloga, to myślałam, że będę miała mało tematów na posty, a tymczasem tematów jest dużo, a czasu jak na lekarstwo!
Gdybym się tu nie pojawiła przed świętami, to życzę Wam Wesołych!
Pozdrawiam
Kaśka.
Świetnie wyszła Ci ta ściana! Rzeczywiście stanowi teraz taki punkt centralny w jasnej kuchni :)
OdpowiedzUsuńCiepłych, rodzinnych Świąt życzę :)
Dzięki, że wpadłaś. Nawzajem!
UsuńŚlicznie KAsiu to wygląda! Ta ściana i kura!!! :)
OdpowiedzUsuńDzięki:) A kura z tk maxa:)
UsuńEfekt końcowy naprawdę świetny! Muszę przyznać, że zdecydowanie mnie zachęciłaś do popełnienia podobnej ściany! :)
OdpowiedzUsuńA popełniaj, popełniaj. Tylko kup lepszą farbe krajanko:)
UsuńŚwietne te jajka :-) nie spotkałam się jeszcze z takimi:-)
OdpowiedzUsuń:D
UsuńKochana życzę Ci
OdpowiedzUsuńaby te święta wielkanocne
wniosły do Waszych serc
wiosenną radość i świeżość,
pogodę ducha, spokój, ciepło i nadzieję.
Dziękuję. Również życzę jeszcze raz wesołych. I lece pakować prezenty, bo za oknem sypie:D
UsuńŚcianka ślicznie wygląda w Twojej pięknej kuchni i nie dziwię się że jesteś zadowolona bo jest z czego :-) a jajek takich jeszcze nie widziałam, są świetne, też chcę taką kurę:-) również lubię tulipany i jeszcze róże. Pozdrawiam serdecznie i życzę zdrowych i wesołych świąt.
OdpowiedzUsuńDziękuję i nawzajem:)
UsuńTo miejsce jakby czekało na tą farbę:) świetnie wygląda:)
OdpowiedzUsuńTeż mi się tak wydaje:) dzięki:)
UsuńŚliczne te miętuskowe jajka!
OdpowiedzUsuńGdzie ja teraz dorwę szczęśliwe kury...
Ściana wygląda rewelacyjnie, cała Twoja kuchnia jest zresztą urocza!
Życzę radosnych Świąt!
Pozdrawiam
(i zapraszam do mnie)
Jajka od szczęśliwych kur są najczęsciej na targach i bazarach:) Dzięki za kuchenny komplement:)
UsuńBardzo fajnie wygląda ta ściana :) Też lubię jajka od szczęśliwych kur. A jeśli chodzi o kwiaty, to uwielbiam frezje, ale ogólnie to każdy kwiat cieszy oko.
OdpowiedzUsuńŻyczę wesołych Świąt i smacznych jajek ;)
Ja też bardzo lubię frezje:) Szczególnie za zapach:)
UsuńFajny klimat tworzysz w swoim domku. Oj byłabym szczęśliwa jak te kurki jakby takie jajeczka były u mnie osiągalne. : ) Po świętach zajrzę na dłużej.
OdpowiedzUsuńZapraszam i trzymam za słowo:D
UsuńŚciana wygląda świetnie. Stół z widokiem...moje marzenie. Ściskam :-)
OdpowiedzUsuńStół z widokiem na sąsiedni blok...
UsuńSuper jest ta ścianka!
OdpowiedzUsuńŻyczę zdrowych i radosnych Świąt w rodzinnym gronie :) ściskam świątecznie!
Dziękuję i życzę tego samego:)))
Usuńpomysł ze ścianą bardzo udany!!! Aż zazdroszczę tych naturalnych miętowych jajek, natura czasem potrafi nas zaskoczyc. Miłego świętowania drugiego dnia
OdpowiedzUsuńMoje ulubione kwiaty to Margaretki, takie najzwyklejsze białe z żółtym środkiem :-) Z takich miałam wianek na ślubie i bukiet też :-) I wszystkie kwiaty z rodziny złożonych (stokrotki, nagietki, chryzantemy, słoneczniki) uwielbiam najbardziej :-) Ta ściana jest idealna pod taki projekt. Czy możesz mi napisać co to za kwiat nad lodówką? Ten, który wgląda jak porost islandzki ;-) Polski napis super! Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńto jest płaskla - inaczej zwana łosimi rogami:)
UsuńKocham ściany tablicowe, Twoja jest przepiękna, ale z tym magnesem to orzesadzili, tyle warst żeby kłaść, pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPewnie gdybym kupiła droższą, to bym się tak nie namachała:D
UsuńKuchnia jest zjawiskowa. Retro lodówka marzenie. Ja pasjonatka bieli... nie widziałam Twojego bloga, to grzech:) Pozdrawiam z uwielbiamczarowac:)
OdpowiedzUsuńDziękuję Czarodziejko:)!
UsuńPiękna kuchnia :-) Zasłony boskie! i wazon... i parę innych rzeczy :) :D
OdpowiedzUsuń:)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńKasiu, ja również będę robiła podobną ścianę przy kuchni i mam pytanie- jakich farb uzylas ? iloma warstwami pomalowalas i czy ściana mocno trzyma te magnesy?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Asia z Kulinarnej Fuzji :)
Witam,
OdpowiedzUsuńCzy to jest farba 2 w 1 magnetyczno-tablicowa czy dwie oddzielnie? no i jakie to były farby żebym wiedziała że ich nie kupować:) planuje taką tablicę i będę wdzięczna za odpowiedz na pytania.
Farby proszkowane wysokiej jakości? Tylko ze strony www.cromadex.pl. Polecamy!
OdpowiedzUsuń